Iluzja
Nad brzegiem rzeki się pojawiła
Bez wiary z życie, zobojętniała.
Co tam robiła? On tego nie wie.
Może na niego właśnie czekała?
W wodę patrzyła, nuciła słodko
Taką melodię, którą on znał.
I w jego sercu utkwiła gładko,
O nic nie pytał, dłoń jej swą dał.
Potem spojrzenie rzuciła czułe
W stronę miłego, co serce skradł.
Powędrowali razem w nieznane,
By znowu poczuć miłości grad.
Było cudownie, tak kolorowo
W obłokach życia kąpali się.
Z płatków miłości ciągle spijali
Tę rozkosz…chwilę, a może dwie.
Komentarze (7)
/Z płatków miłości ciągle spijali
Tę rozkosz…chwilę, a może dwie./ A gdyby tak:
"rozkoszy...chwilę, a może dwie"? Ładnie
poprowadziłaś!
wiersz jak kolorowe marzenie o milości..ładny
Piękne sny trwają krótko. Życzę Ci dużo takich chwil
na jawie. Bardzo realistycznie przedstawiona scenka.
Szkoda ze to iluzja bo opis plastyczny jak na jawie.
Bardzo ladny wiersz
Było cudownie tak kolorowo - tak było ale dlaczego
chwilę lub dwie ?
Nie wiadomo, tajemnica. Wiersz delkikatny,
pięknym piórem pisany. Bardzo dojrzały. +
Hmm ... zastanowiła mnie puenta - tylko chwilę lub
dwie? Troche mało. No i pytanie czy dla jednej chwili
warto? I to całe życie dla jednej chwili czekać?
Wiersz zaliczasz do fantastyki :-). Co jest dziś
fantastyką jutro staje się rzeczywistością. Kogo
obchodzi prawdopodobieństwo? Wiersz pisany ręką rozumu
- jeżeli to miała być przestroga to nieprzekonywująca.
Podoba się.