Imię
Nocą wertowała książkę o swoim życiu,
kobiecą powieść, sen nie nadchodził,
ponownie przeżywała z jej wątku
wybrane, ciepłe epizody.
Ileż ludzi już znała, sypały się imiona
przyjaciół, sympatii, osób bliskich,
a pośród nich, to nie do wiary,
tylko jego imię błyszczy.
Nie pozwala zasnąć, do łez rozczula,
lecz chłodny rozsądek oddala
po co ci on, szepcze w ucho
przyzywając z powrotem zaraz.
Po smutnych wieściach przygasła,
dręczy ją niemoc, nieznana prawda.
Czy czas imieniu zaufać,
czy po manowcach gonić wyobraźnią?
Komentarze (6)
czytać czy marzyć ....jednakowo zapewne...bo są to
przyjemnosci którym zawsze warto poświęcać
czas...pozdrawiam...
serce samo Ci podpowie czy to ten właściwy i ma dobrze
w głowie :)
Zaufaj sobie, a będziesz wiedzieć co zrobić.
Napisałaś o mnie. Pozdrawiam!
Zaufaj,a plotkom nie dawaj wiary.Pozdrawiam
serdecznie.
Smutno, tak jakoś... a przecież już lipiec i słońce
rozpytuje... o Białą_damę. Pozdrawiam.