Impotencja
/Ewa długo czekała by rozebrał ją z myśli
/
przecież on nie jest tylko poetą który
zbiera deszczówkę
wchłaniając wybiórczo krople
w momencie kiedy go rozgryzła
przestał wzdychać do księżyca
wymyśliła feromony zamieni w eter
i pozbiera porozrzucane słodycze
tymczasem śpij spokojnie skarbie
nie szarp ciszy
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2021-10-18 09:00:13
Ten wiersz przeczytano 2123 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Dzięki za słowo :)
świetny (choć sama nie lubię by ktoś rozbierał mnie z
myśli- odkrywam się na tyle ile sama chcę.)
o proszę , świetna poezja na początek dnia i tygodnia
.
zaczytałem się gubiąc w myślach .
Piękne .
Świetne wersy, bardzo na tak. Pozdrawiam