Inność...
wszystkim wam jednocześnie i każdemu z osobna...
Dlaczego ludzie nienawidzą twojej
inności?
Dlaczego próbują zmienić Cię?
Dlaczego szydzą z twojej cichej
samotności?
Czego boją się?
Dlaczego patrząc Ci w oczy,
Zachwycają się tobą?
Ale zanim dzień się skończy
Obmawiają Cię między sobą.
Czy nie widzą mądrości,
Którą kryje twoja dusza?
Czy są na to zbyt prości?
Czy po prostu ich to nie porusza?
Lecz nie jesteś sam w swej inności
Bo ja jestem taka jak ty
Nie chcemy ich litości
Na pewno się nie poddamy
Niech nasze gorzkie łzy
Spłyną krwią po ich rękach
Bo my spełnimy swoje sny
I nienawiści już nie będzie w naszych
sercach
A ci, co nas truli fałszem
Zginą od własnej trucizny
A po ranach zadanych kłamstwem
Pozostaną tylko blizny
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.