Insomnia
Cierpiącym na bezsenność...
Noc niema przepaścią między świtu głosem
Wciąż smutny księżyc słońca
przeciwieństwem
Jam obdarzony dziś jest zgubnym losem
Zakłuty w mroku bezsennym szaleństwem
Brakiem odpoczynku ciało katowane
Znów wystawiło me zdrowie na próbę
Doznania w strzępy rozerwane
Stały się pustką na umysłu zgubę
Zainfekowany rakiem bezsenności
Który powoli myśli me wyniszcza
budując w mej głowie gruby mur z nicości
Otaczający mózgu mego zgliszcza
I pozostają tylko dejaniry*
niczym Lamia* bezradność resztki
spijająca
Niedorzeczne skrawki- haosu wchłonęły
wiry
A pozostała-dusza snu łaknąca...
*dejaniry-coś co sprawia największe
cierpienie
*Lamia-wampirzyca(czarownica)
Gdy nac i dzień były dla mnie jednością...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.