Instynkt ...
Doszłam do granicy
własnych możliwości
dalej tylko przepaść
kroku już nie zrobię
strzaskane me skrzydła
nie podniosą w górę
stoję nad przepaścią
z ramion strzępy wiszą
ciszą się oplotłam
zasłuchana w siebie
spory z własnym ja
nieustanne toczę
ono każe skakać
lecz wiem że nie skoczę...
autor
sari
Dodano: 2013-05-10 00:00:06
Ten wiersz przeczytano 1192 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Ładny życiowy przekaz. wielu mogłoby się z nim
utożsamić.
Pozdrawiam Anno:)
Marek
Każdy człowiek spiera się z sobą...ciekawie i
prawdziwie ujete w wierszu...ten skok...to odwaga
przestapienia kolejnych trudności życia, które uda się
"przeskoczyć".
Życzę spełnienia marzeń:)
Dobranoc!
Zgadzam sie z Beornem....
Pytasz, czym sobie zasłużyłaś na dedykację?
Po prostu lubię czytać twoje wiersze. Są takie
prawdziwe i szczere. Piszesz sercem ale to nie jest
jakieś tam bujanie w obłokach, tylko autentyczne
uczucia i rozterki, jakie towarzyszą miłości.
Spełnionej, czy niespełnionej, wymarzonej, czy
rzeczywistej. Sto razy bardziej wolę czytać takie
wiersze niż wygładzone, nadmuchane, pięknym słowem
podane, technicznie bez zarzutu wiersze bez życia.
Tylko takie inspirują.
Pozdrawiam.
:):) sari skocz w ramiona
chwyć się za szyję
przylgnij bliziutko
a miłość niech żyje
))))))))))))+++++
W najbliższym czasie zrobię ten krok wtedy się
przekonam... Jak się nie będę odzywać, znaczy że
przepaść była rzeczywista ... Buziaki i dziękuje za
odwiedzinki :)
Dziś dwie moje Przyjaciółki obok siebie, znak to
jakiś? Siostrzyczka Ci napisała, tak zmęczony jestem,
że aż mokry. Chyba, że to dlatego, że mi kapelusz
pełen wody na głowę ubrały... żarty się ich
trzymają...
Ja też toczę nieustanne spory ze sobą, skrzydła na
szczęście się nie wystrzępiły, wiszą w szafie nigdy
nieużywane.
Podoba mi się bardzo, mogę się podpisać pod każdym
wersem. Pytanie tylko, czy są gdzieś granice
wytrzymałości... Nie masz wrażenia, że się cały czas
przesuwają? Ot, zagwozdka...
K.
coś w tym jest
bo bardzo cięzko uwierzyć w siebie
ale warto
Witaj, Sari, piękny wiersz
Instykt tak nie działa. Nie wierzę, że każe ci skakać
na zatracenie. A może ta przepaść złudą jest jedynie.
Może, to strach każe ci widzieć otchłań.
Instynkt zwykle dobrze podpowiada. A krok wprzód nie
będzie upadkiem w dół. Tylko rozpoczęciem nowej drogi.
Może tylko bardzo się lękasz podjąć ważną
roztrzygającą decyzję.
Pozdrawiam. (+)
Ah, chciałbym cię zprosić do odwiedzin u mnie.
Zadedykowałem ci wiersz.
trudna twoja droga - jesteś silna uwierz w siebie
..skrzydła rozdają stań w kolejce dostaniesz jeszcze
piękniejsze
wiem co mówię jestem z bogatym bagażem życiowym-
pozdrawiam:-)
Chyba razem szłyśmy, bo ja też znalazłam się na
granicy możliwości.
Głowa do góry, buziaki:**
Ciekawe,piękne i skłaniające do zastanowienia.
Pozdrawiam .
Nie skacz, zostań, skrzydła odrosną
Siostrzyczko moja kochana:* zastanawiam się jak to
możliwe, że właśnie Ty tak od razu się poddajesz?
Byłam na tej granicy, Krzysia po drodze spotkałam, on
kochany jest, nie chciał, zostawiać mnie samej...
wiesz jak żeśmy się napracowali żeby tę przepaść dla
Ciebie Kochanie zasypać? tyle taczek ziemi, a tak
gorąco było, dobrze że AniaWT ma skrzydełka - nie
opuściła nas w potrzebie - z jasnej strony życia
przyniosła nam wody w kapeluszu Krzysia - on teraz
taki trochę mokry, a my z Anią jakby zapłakane, ale
przychodź zaraz bo dobrze jest - przejdziem wszyscy
razem przez granicę własnych możliwości - razem, ale
każdy na swój sposób, żeby nudno nie było! -- Ty
przeskoczysz, Krzyś przebiegnie, Ania przefrunie... a
ja się przeczołgam, a co wolno nam po swojemu - no
nie??? Przytulam Cię Serduszko moje, nie warto smutać
się, łap całuski:****:)
to dobrze, że wiesz czego chcesz, na przekór
wszystkiemu nie skacz. Cieplutko pozdrawiam