Ja czy seks..(?)
Jak to w końcu jest?
Raz mnie kochasz, a raz tylko seksu
chcesz?
Nie mam chęci o tym gadać
Chciałbyś moim ciałem władać
A gdy odmawiam, Ty odchodzisz
Moje serce za nos wodzisz
Czy tak musi być za każdym razem?
Czy prawdziwa miłość nie góruje nad
orgazmem?
Kocham Ciebie i dlatego
Staczam się do najgorszego
Aż za dużo chcesz, za dużo Kochanie
Za dużo tych kolacji ze śniadaniem
Czuję, jak swe ciało diabłu zaprzedaję
A Ty mówisz, że mi się tylko tak wydaje
Wiem co czuję, namawiasz mnie do złego
Kiedyś sama odejdę, uwolnię się od tego!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.