Ja jakiś
Może i jestem...
taki nijaki,nie wiadomo po co
ciepłe posiłki
jadam w chłodnej atmosferze
Cokolwiek bym zrobił
nikt by tego nie zauważył
Nawet gdybym księżyc...
zdobył na rowerze
Może i jestem...
wyblakłym papierem
na którym słowa nakreślono
wciśniętym w starą pożółkłą kopertę
na dnie szuflady porzuconą
I może kiedyś światło zobaczę
jak przywiedziona tu wspomnień nawałem
wyjmiesz z koperty ten wyblakły papier,
wtedy zrozumiesz...
jak Ja Cię kochałem
autor
AZAZeL
Dodano: 2013-01-23 16:18:32
Ten wiersz przeczytano 805 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Zdarza się że ludzie ,spotykają się w nieodpowiednim
czasie,los zakpił sobie z nich...Dziś święta,cieszmy
się:))Alleluja!Cieplutko pozdrawiam AZAZeLu :)
Podoba mi się, odczytuję szczerość w tych słowach. :)
może to nie łatwe ale powiedz to o czy chcesz napisać
nie ukrywaj tego:-))
Zamyśliłam się nad tym wierszem...smutek miesza się tu
z nadzieją.