I ja mam lato,
Które nie istniało.
I nie było w nim jego
nad rwącym strumieniem,
niezapomnianej miłości...
Któż by spamiętał ten cały niebyt?
Utopia.
Omamienie.
Oddech słaby
jak nocny motyl ...
Duszą chcę zostawić
sobie na pamiątkę -
obrazy, jak zdjęcia.
Wszystko to co nie istniało.
Miłość której nikt nie pamięta.
autor
Pysia1
Dodano: 2015-07-31 14:39:18
Ten wiersz przeczytano 1279 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Ale, że o czym Ty do mnie rozmawiasz? Jak nie wiesz o
czym ten wiersz to się nie udzielaj. Pozdrawiam. A co
do piekła i czyśćca do zapraszam do rozmowy
prywatnej...