Ja i syn
Mój maly skarb ma cztery latka
Ale ze mnie już stara matka
A tak niedawno czekałam aż sie narodzi
A teraz już wszędzie ze mną chodzi
Pleciemy często bajki zmyślone
Prawie zawsze są o traktorze
Czasami jak mamy dni złe
Każde jedzenie jest wtedy mdłe
A jak choruje mój skarbek mały
Chce by mu cały dzień bajki grały
Tak nam mijają dni i miesiące
Moje serce jest nadal gorące
Tylko jedno mam pytanie
Co sie ze mną stanie
Gdy mój skarb dorosłym się zostanie
Da Konradka
Komentarze (3)
tak bardzo Ci zazdroszcze..ja bym tak strasznie
chciala juz miec dzidziusia ale po prostu jestem na to
jeszcze za mloda..taki cieplutki,milutki
wierszyk,fajnie sie czyta :)
Nie ważne że Twój syn kiedyś dorośnie bo choć serce
boli to taka jest kolej rzeczy. Ważne jest to by
wychować dziecko na dobrego człowieka,chociaż nie jest
to łatwe,wtedy będziesz mogła spokojnie patrzeć jak
dorasta i nie obawiać się tego co się z Tobą stanie
droga miko
Ciesz się tym co masz, gdyż ten czas przeminie i o
traktorze nie będzie z kim bajek opowiadać. Serdeczny
ciepły wiersz.