Jak Intruz...
Powiedział kiedyś,że
Śnił
Noc splatała się z dniem
Krył
Brak sił i chęci wielkich
I już
Czuł się zbędny
Jak intruz
Powiedział kiedyś
Że
Jest jednym
Tchem
Jak jego miłość
W net
Życie też straciło
Powiedział kiedyś
Raz
Można to przeżyć
Trwał
W marzeniach
Znał
To,że człowiek się zmienia
Intruz
Dla wszystkich wokół
Być tu
Po każdym kroku
Nie
Jak by w mroku
Snem
Nazwał siebie
Wzdłuż
Przeszył szlak na niebie
Zwykły intruz
Dla świata ludzi
Duch
Po prostu intruz...
Komentarze (5)
ten kto śni nie zawsze jest intruz może być tylko
inny.Wiersz jakby negowanie aby zaprzeczyć.Człowiek
jest nieidealny i indywidualny.Podoba mi się
spojrzenie w wierszu
Ciekawy tytuł zachęca do poznania treści,intrygujący
wiersz i świetne porównania.
Ciekawa konstrukcja;)...I ten intruz...Podoba mi
się:))
już tytuł mnie zaintrygował, wiersz ładny, dobrze sie
czyta, podoba mi się
hmmmm.....wiersz jakiś....to juz coś...nokt nigdy nie
jest przegrany bo zawsze znajdzie się jedna dusza
która ma nadzieję dla nas,,,to wystarczy