JAK PIES ...
Gdybym była pieskiem, to bym budę miała,
na każdego pewnie głośno bym szczekała.
Za swoją agresję i potencjał złości,
Pan by mi przynosił do gryzienia kości.
Mogłabym się cieszyć i merdać ogonem,
mieć swobodny kojec - miejsce
wydzielone.
Pana też docenię, będę zawsze miła,
lecz wszystkie ,, bachory ,, chętnie bym
goniła!
Kiedy mój żołądek już nie strawi kości,
Pan wstrzyknie mi zastrzyk i uśpi z
litości.
Dołek mi wykopie, tam tak bardzo ciemno,
on w smutku zostanie, zapłacze nade mną.
Miejsce to zarośnie, zapomną, że żyłam,
nikt nie zapamięta jaka kiedyś byłam.
Papierosy palę, cieszę się wolnością,
nie myślę jak będzie kiedyś ze
starością.
Jan Siuda
Komentarze (31)
O szacunku dziamoli ten co przeinacza, ten co z drwin
działa wytacza.
Heh Dobry wiersz!Pozdrawiam.
A to dlatego, że Panu Bogu starość się nie udała:)
Janku słowa są nie potrzebne
Wiersz b.dobry - wyrazisty
ukazujący nasze wady
Porównanie starego człowieka do psa, bardzo trafne.
Niepotrzebni ludzie trafiają do Domów Spokojnej
Starości, a psy- z kamieniem u szyi do rzeki. W sumie
wychodzi na to samo. Starość nie jest potrzebna,
uwiera, nie można na nią patrzeć. Trzeba się jej
pozbyć.Niby w majestacie prawa, niby zgodnie z etyką i
moralnością. Pozdrawiam@
bardzo dobry wiersz ;))
o... ciekawy koncept i zaskakujące zakończenie
Jak pies - też w niewoli - papierosów. Serdeczności.
Wiersz bardzo interesujący, mocny, poruszasz ważny
kontrowersyjny temat.
Pozdrawiam.
Wiersz chwalę, a nie wiem co będzie potem. Wiem co
jest teraz. Pozdrawiam Autora:)
Wenuś!
Człowiek w pierwszym odruchu działa emocjonalnie, nie
pomyśli, że taki tekst może zaszkodzić również
autorowi. Dziękuję za ,, sprowadzenie na ziemię ,,.
Również zasyłam gorące pozdrowienia Tobie i
najbliższym++++
:)++++++:)
Oczywiście Drogi Janku, tak jest o wiele lepiej:)))))
Bardzo mi się podoba ostatnia zwrotka, dłonie same
składają się do oklasków i powiem szczerze, że ulżyło
mi. Oboje dziś będziemy mogli spać spokojnie:):):) i
pani Maria też, choć nie wie, że o nią tyczył się
bój:)))))))))))
Pozdrawiam serdecznie Ciebie i całą rodzinkę.
Oj , co tak dzisiaj pesymistycznie.
Wenuś!
Zmieniłem dwa ostatnie wersy, i tak wiadomo o co
chodzi - komentarz resztę wyjaśnia.