Jak Tolek i Banan ukradli...
W tytule na samym końcu nie zmieściło się "z" (żeby nie było, że literówka ;D).
Wiersz o głupim tytule
Głupią posiada treść
Kot kota głaszcze czule
Uśmiecha się gruby teść
Mikołaj w środku lata
Z wikliny koszyki wyplata
Ważka ma czerwoną barwę
Mały piesek zjada larwę
Dziki wampir atakuje
Skwar aż piszczy w atmosferze
Chrabąszcz jadu nie żałuje
Ryba odpowiada szczerze
Rytm o kulach zapiernicza
Gra muzyka z pogranicza
Pajęczyna się nagina
Przejęzycza się dziewczyna
Zielenieje niebo wszędzie
Trawa robi się niebieska
Różu kopru już nie będzie
Żaba pływa dziś na pieska
Czepek na dziewannie leży
Kowal miarką palec mierzy
Siedzi knypek na kamieniu
Słońce się zgubiło w cieniu
Autor ma dziś myśli głupie
Bąk wiruje w jego głowie
Gorąc wklepał mu po [cenzura]
Nic lepszego wam nie powie.
No i niestety musiałam ocenzurować jedno słowo, które jest raczej normalne i każdy się go domyśli (nawet wydawcy tak nie ograniczają jak ten serwis;/)
Komentarze (3)
Głupi, ale w pozytywnym znaczeniu... wesoły;)
Pozdrawiam
Ponieważ rymowaniec, stawiam na Tolka Banana :)..Masz
rację - głupi :).. M.
ale dobrze, że wiersz wstawiłaś, bo uśmiałam się do
rozpuku w tym upale :-)