Jak umierać
Na sznurku boli,
I w wypadku,
Nawet po tabletkach boli,
I z wysoka upadku.
Boli a przecież
miało być lepiej.
Boli starych i młodzież.
Teraz i dawniej.
A gdy kochamy.
Czy boli inaczej,
jak umieramy?
Raczej.
W ogóle nie boli,
Nic nie czujemy
Kończymy powoli
Śmierci w twarz plujemy.
Więc jeśli umierać
To z miłości.
Będę się upierać,
przy tej zawiłości.
Powstał w wyniku ciekawej rozmowy z D. tydzień temu. i jemu dedykuję.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.