Jak wiele łez jeszcze trzeba...
***
Tak wiele dni, tak wiele chwil.
Strachu, smutku i łez.
Zastanawiasz się – „ Gdzie ta
radość,
szczęście i niepowtarzalność?”
Czyż nie powinny uczucia te towarzyszyć
miłości?
Jak wielki żal i gorycz
Przeszywały me serce.
Jak trudno było uspokoić
myśli.
Jedyne ukojenie to dobry Bóg.
Wiara i nadzieja, które
prowadzą do Miłości.
A miłość to jedyny sens,
cel naszego bytu.
Cóż znaczymy bez niej?
Musimy uczyć się jej każdego dnia
na nowo.
Zapomnieć o sobie, wyrzec się siebie
na rzecz tego, co najpiękniejsze
i jedyne, niepowtarzalne.
Miłości – tego nam potrzeba.
Szczerości serc, pokory i wrażliwości.
A przede wszystkim otwartości
na drugiego człowieka.
***
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.