Jak zabić miłość
Jak zabić miłość? Dzień po dniu
sączyć do ucha jadu słowa,
by codziennością stały się
kłamstwo, oszczerstwo i obmowa.
Zazdrością osnuć i omotać,
odrzucić na bok zaufanie,
zostawić w bólu i w rozpaczy,
aż obojętność pozostanie.
Komentarze (27)
Prawdziwej miłości nie zabija się, bo jest wartością
życia.
Fałszywie nazwana i pojmowana nie przetrwa burzy.
Świetna miniaturka.
Pozdrawiam:)
Tak często bywa. Pozdrawiam
Częsty scenariusz małżeństwa niestety.
Taki anty przepis, ale myślę, że niektórzy stosują
bezwiednie. Wiersz-minaturka dobrze napisany.
Pozdrawiam :)
Coś mi się wydaje, że moja ex musiała tą instrukcję
gdzieś widzieć...
Kolejny Twój tekst który we mnie trafia, choć rzadko
mnie widać... czytam w ukryciu:)
z przekorą... i to jest świetny zabieg, wzmacniający
przekaz, bo bardziej do mnie trafia, niż gdybyś
napisała - jak pielęgnować miłość?
mnie nie pytaj
ja ją ochraniam
jest częścią mnie
taka metoda napewno zabija - szkoda miłości z nią żyje
się piękniej:-)))
pozdrawiam
dobry, ciekawy wiersz. pozdrawiam :)
Dokładnie tak. Bardzo dobry, refleksyjny wiersz.
Serdecznie pozdrawiam
czy miłość zabić czy nie ? ja myślę że o każdą miłość
należy walczyć :) wiersz fajny
Dziękuję za instruktaż.
Dobra miniaturka.
Miłość się pielęgnuje, do tego czasu gdy nią się nie
strujesz. Zostaje obojętność, ale nie tak szybko.
Słodkich snów
i tak zabito nie jedną miłość - plusik zostawiam -
cieplutko pozdrawiam:)
Czy to faktycznie takie proste? Gorzej jak ta miłośc
zaczyna zabijac nas... Ciekawy tekst. Pozdrawiam
ciepło.