* (jak ziemia chłonie liść...)
jak ziemia chłonie liść
i deszcz
jak piasek połyka stopy
muszle, kamienie,
papierosy żarzące
które w niego wkładam
tak chciałabym żebyś
wchłonął mnie
z rękami nogami i
całym tym
zamieszaniem z oddychaniem
żebym
mogła trwać
bez jakiegokolwiek obowiązku
bez
przeszkód
autor
Marta Surowiecka
Dodano: 2021-07-03 10:26:03
Ten wiersz przeczytano 1462 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
oszczędność środków, nie to gadulstwo co u mnie Marto.
A wiesz chcesz chyba być gwiazdą..
Wiersz do glebszego przemyslenia.
Wolanie...
Zycze samych pogodnych dni w Nowym Roku! :)
Dzisiaj jak czekałam po chleb, przyglądałam się takim
betonowym donicom wypełnionych żwirkiem (latem daje
się tam ziemię i kwiaty), ludzie powrzucali pety i
kwity z bankomatu.
Ale nie zrobili tego na Ziemię :-)
Dużo tutaj miejsca na własne przemyślenia, powietrze
:-)
Życzę Ci szczęścia w Nowym Roku :-)
Wybacz, jeśli przeszkadzam.
Znakomity, bardzo wymowny wiersz... Tak chciałoby się
bez przeszkód, spokojnie oddychać i żyć pełną
piersią...
Najpiękniejsza jest miłość prawdziwa, bezwarunkowa,
bardzo mądra, prawdziwa refleksja, pozdrawiam ciepło i
ślę serdeczności.
Hej Marta!
Być może..., niefortune zdarzenia powodują, że
człowiek wraca do punktu startu nie mety; powoduje to
niechęć do dalszych działań. Ale takie życie, trzeba
walczyć za wszelką cenę! Nie można się przejmować -
idź na przód peelko! Czego życzę Tobie.
Ładna, życiowa treść.
Pozdrowienia ciepłe dla ciebie!
Witaj Marto.:)
Tak, bez obowiązku, bo to wówczas nie jest miłość,
trzeba prawdziwie chcieć kochać, bezwarunkowo.
Wspaniały wiersz!, bardzo prawdziwy.
Pozdrawiam Marto.:)
Przydałaby się magiczna różdżka która przegania
wszystkie smutki. Pozdrawiam i życzę uśmiechu. :)
+ :)
Wiele przeszkód spotykamy na naszej drodze życia,
toteż sztuką jest z pokorą je pokonywać ze
świadomością, że nasze ciała spoczną dwa metry pod
ziemią, po której stąpamy za kruchego życia.
Miłego dnia :)
nie przepadam za białymi wierszami ale twoje są piękne
Witaj Marto. Napiszę krotko - ona mówi, kochaj mnie
taką jaką jestem z tym całym majdanem jakie
niesie ze sobą życie, kochaj mnie bezwarunkowo,
głęboko, prawdziwie.
Moc serdeczności.
Dostrzegam tu zmęczenie peelki nadmiarem obowiązków i
braku wsparcia.A słowo "przytul" mnie jaką jestem,
krzyczy...
Całkowita symbioza ,pochłaniająca drugie życie , nie
wiem czy dobrowolna?Ciekawy wiersz ,dający do
myślenia.Pozdrawiam serdecznie
Edwardzie, wiadomo, że o miłości.
A kłopoty z oddychaniem najlepiej mieć z powodu
zachłanności uczuciowej :)
Może palenie wcale nie jest problemem dla adresata,
tylko coś zupełnie absolutnie poważniejszego...
Ja napisałam z praktycznego swojego punktu widzenia.