Jak żyć
Dziwny jest grymas na mojej twarzy
niby śmieszny lecz taki niezadowolony
włosy długie nieobcięte i nieufarbowane
brwi i usta jakieś takie bez wyrazu
co z nami zrobiłeś koronawirusie
bez fryzjera i kosmetyczki trudno żyć
przez telefon na długość kabla z lekarzem
w sprawie choroby porozumiewać się
trzeba
przepisze zastrzyki na bóle kręgosłupa
i pada pytanie- kto je zrobi
bo przychodnia na siedem spustów
zamknięta
nie daj się zwariować może ból ustąpi
bankomat zepsuty bank dwadzieścia km
dalej
gotówki nie wypłacisz i niech to cię nie
złości
bo awantura niczego nie załatwi
tylko można mieć wiele przykrości
jak żyć- odejdź już wstrętna poczwaro
pozwól nam normalnymi ludźmi być
wywróciłaś do góry nogami wszystko
jemy i zaczynamy mocno tyć.
Komentarze (13)
Pandemia to nie jedyne zagrożenie jakie nas czeka.
Jest bardzo prawdopodobne, że wkrótce wielu z nas
zacznie chudnąć z konieczności, bo kryzys będzie
najskuteczniejszą metodą odchudzania. Póki co, jedzmy
i tyjmy, aby było z czego się odchudzać.
Serdecznie pozdrawiam Halino
Dziękuję wszystkim za miłe wpisy i
komentarze.Pozdrawiam i garstkę morskiego powietrza
przesyłam.
ha ha ha ...ja gotówkę mam w szafie ...i jem to co
chcę ...resztę gotuje żona ...fajny wiersz ...
też czekam na tą chwilę,,pozdrawiam:)
Tak, to prawda narobiło się ambarasu. Czytałam,że od
18-tego wszyscy hura idziemy do fryzjera. Pozdrawiam
Halinko.
Tak jest! Tzn... Nie jest lekko... To wszystko
naprawdę już zaczyna być irytujące, delikatnie
mówiąc... Ale trzeba wierzyć, że już niedługo...
Bardzo mi się podoba Twój ironiczny wiersz :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Taka prawda - dobra ironia w wierszu do fryzjera
trzeba zamawiać wizytę a lekarz w dalszym ciągu na
telefon...może doczekamy normalności:-)
mam nadzieję, że wszystko wróci do normalności.
dobre pozdrawiam
Nowa normalność przed nami; w myśl powiedzenia "Polak
potrafi" - damy radę!
Od wielu lat nie korzystam z usługi fryzjerskiej, bo
mam długie włosy, po umyciu nakręcam na wałki a potem
upinam w koczek. Dwa razy w miesiącu robię peeling
twarzy, który odświeża skórę i to mi wystarcza, by
czuć się dobrze i móc wyjść z domu.
Miłego dnia, Halinko :)
Miejmy nadzieje, że coraz bliżej do normalności. Mnie
też nachodzą chwile zniecierpliwienia i złości. Miłego
dnia:)
Zakłady fryzjerskie i kosmetyczne oraz restauracje
mają się otwierać 18 maja, ale jak to będzie z
wizytami w praktyce, wyjdzie w praniu. Człowieka
ogarnia coraz większa apatia, niechęć do życia. I
nawet plany znoszenia ograniczeń, jakoś nie cieszą.
Pozdrawiam@
W sumie prawda, ale już nie długo!