Jak z życiem
za namową milczenia
nadużywasz słów
związanych
ze
światłem
przechodzisz przez
zaciemnione sklepy
puste wystawy
i nuty szczęścia
w ciszy trawisz
wszystkie wspomnienia
łez
swą krwią podpiszesz
niewidzialne listy
pisane ręką
innowiercy
zapatrzonego
w odgłos
nieba
spadających głów
i krzyku
po co ci słowa
których nie zrozumiesz
których nie wyryjesz
z których ochłoniesz
ze scalonego początku
stworzeni byli ludzie
na wzór i podobieństwo
piekło poniżej
nienawiści
i wiatr w deszczu
niewzruszonym
bo zabitym
Komentarze (1)
Pisarz stwarza wizję życia. Czytelnik może ją przyjąć
lub odrzucić, pokochać lub znienawidzić. Jedna
obojętność niesie książce śmierć.
— Jerzy Andrzejewski