Jurcyś wypadł z okna
Pogoda słotna.
Dziewczę spłakane-
Jerzy wypadł z okna!
W Ochojcu leży-
Jorguś, Jurcyś, biedny Jerzy!
Ręka i nogi złamane-
dojść wcale nie musiało do tego.
I tak się właśnie zaczęły
cierpienia starego Jerzego.
Na święta Jurcysiek był w domu.
Martwił się, co dalej będzie...
Człowieku, uważaj cholernie-
zawsze i wszędzie!
Komentarze (5)
Tak dawno o Jurku nie pisałaś, że już myślałem, że
dawno z tego okna wypadł. Pozdrawiam :)
Tak dawno o Jurku nie pisałaś, że już myślałem, że
dawno z tego okna wypadł. Pozdrawiam :)
No, myślałem , że nie przeżył! Byłby koniec bajania o
Jurcysiu.
Nic się nie stało bo z tego ci pamiętam Jurcys ma
sporą ochronę tłuszczową.
Pozdrawiam
Fajne, Dobrze, że żyje i wszystko zakończyło się
szczęśliwie.Pozdrawiam.