Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Jakim prawem



W listopadzie opadają liście i ręce.
Słońca mało – a dużo jesiennych bolączek,
rosną jak borowiki po obfitym deszczu.
Wiklinowy kosz wypleciony z samych dziurek.

A nam w maskach ciasno, dusznawo, pandemicznie.
Pachnie jesień? Słabiusieńko… A niektórym wcale.
Utracony smak, na talerzu wióry, tlenu,
tlenu w butlach nie sprzedają - po to są szpitale.

Patrzę – słupek rtęci – drgnął, pytam jakim prawem?
Karmiczny czas. Taki los, traf i przypadek.
U drzwi świeży chleb! – szczęście zawisło u klamek.
Nie wszystkim dynda. Taki zwrot. Odwrót. Damy radę.



autor

marcepani

Dodano: 2020-10-31 15:50:09
Ten wiersz przeczytano 1511 razy
Oddanych głosów: 35
Rodzaj Wolny Klimat Optymistyczny Tematyka Zdrowie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (33)

Kazimierz Surzyn Kazimierz Surzyn

Wymownie bardzo, dużo zdrowia i uśmiechu w trudnych
chwilach, pozdrawiam ciepło.

@Krystek @Krystek

Trudno żyć odizolowanym. Z lękiem i niepokojem o
przyszłości myślimy. Jesteśmy zmuszeni do pomocy
bliskich. Serdecznie pozdrawiam z podobaniem, życzę
zdrowia i pogody ducha.:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »