Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Jasno i szczerze

Chcę rozmawiać ty nie chcesz,
czekasz, mnie nie ma jeszcze,
tak żyjemy ze sobą,
niby razem a obok.

Nie ma porozumienia,
ufność w zazdrość się zmienia,
czas liczony pieniądzem,
a rozpada się związek.

Usychają nadzieje,
bo niewiedza strach sieje,
wtedy jedna jest rada,
siąść i szczerze pogadać.

Pytaj żeby nie błądzić,
słuchaj, by źle nie sądzić,
szczerość lek na zatrucia,
wraca strawność w uczuciach.

autor

karat

Dodano: 2011-10-31 05:56:55
Ten wiersz przeczytano 732 razy
Oddanych głosów: 27
Rodzaj Rymowany Klimat Obojętny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (21)

DoroteK DoroteK

tak, warto czasem oczyścić atmosferę :-)

mariat mariat

Bardzo dobre rady, również bez zastrzeżeń do budowy,
zatem - pozostaje przesłać pozdrowienia.

gorza gorza

jestem w twoim klubie, wiem coś na ten temat, wiersz
oddaje smutną rzeczywistość w jakiej żyjemy

MikaRouz MikaRouz

szczerość i rozmowy konflikt zażegnują ale tylko wtedy
gdy oboje chęć do rozmów czują

tajga tajga

...+...
przez 2 dni nie komentuje

A.Cord A.Cord

samo życie, wiem bo też mam żonę:)

Kornatka Kornatka

Bardzo prawdziwy wiersz.
Pozdrawiam:)

MAGNOLIA MAGNOLIA

Skarbem jest mądrość człowieka
i serce dobre i czyste,
ta miłość co zapłaty nie czeka
i życie jak kryształ przejrzyste.

Czatinka Czatinka

Twój wiersz lekiem na całe zło, mądry, życiowy... .

ewciaw1963 ewciaw1963

Potrzeba dialogu konieczna ,a wtedy już "wróci
strawność w uczuciach"mądra rada...Pozdrawiam
serdecznie...

krzemanka krzemanka

Jak zawsze mądry przekaz. Pozdrawiam.

Maria Sikorska Maria Sikorska

na ten temat można by wiele, czasem rozmowa wiele
wnosi, czasem nie...na ten temat napisałam już wiele,
ale raczej do szuflady, nie mam czasu teraz bawić się
w neta, może kiedyś to się zmieni...

Nie pytaj
19.10.2011
Dlaczego, gdy budzę się nad ranem
pierwszym obrazem wciąż jesteś ty?
Dlaczego, gdy witam się ze światem
w każdym westchnieniu wyczuwam łzy?

Nie mogę oprzeć się dzikim myślom,
że dziś nie spałeś przez całą noc,
jednak nic nie wiem, to mogę przysiąc,
już się nie wkradam sercem pod koc.

Pytałeś kiedyś, gdzie są marzenia,
gdzie się ukryły, gdy wokół śnieg,
ja ci mówiłam coś od niechcenia,
słowa zdmuchałam i kryłam swój gniew.

Bo dla mnie byłeś płatkiem na ziemi
który gdzieś leży i czeka rąk,
bo dla mnie jesteś źródłem odcieni,
do których dotrzeć chce każdy błąd.

Nie pytaj więcej, skąd tyle deszczu,
przecież masz w sobie drobiny słońc
zechciej wyjść teraz naprzeciw szczęściu,
ono już czeka, by chwycić w dłoń.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »