Jeden z wielu
Był upalny lipiec. Pola
zieleniły się bujnie mozaiką różnorodnych
zbóż rozciągających się, aż do drogi
pobielałej spieczonej słońcem. Od rana
błękitne niebo okrywało zwiewną odległość
niedalekich łąk pachnących koniczyną,
tymotką i pełną trzmieli. Gdzieś w oddali
słychać było klekot bociana. Przy moście
dwie klacze spokojnie skubały trawę, w
pewnym momencie urządziły sobie galopadę
wokół ogrodzenia. Pędziły jedna za drugą, z
wyciągniętymi szyjami udając,że na oślep
przed czymś uciekają. Wystraszony odgłosami
zając wybiegł na ścieżkę, i schował się
dopiero w trawie, gdy dość nisko
przeleciały nad nim dwie dzikie gęsi coś po
swojemu gęgając. Niebo w górze pulsowało
błękitem, ogrodzenia w słońcu połyskiwały
niczym poranna zorza. Były tak samo częścią
krajobrazu, jak rozkołysane trawy lub
srebrna brzoza,
kołysząca się tam i z powrotem. Zrobiło się
gorąco i zbierało się na burzę.Gdzieś
daleko, rozległo się głośne dudnienie.
Burza rozlewała się między chmurami, niczym
plamy ciemnej farby, gasząc słoneczne
promienie i rozpościerając płaszcz
ciemności nad okolicą.
Tessa50
Komentarze (29)
"Pędziły jedna za drugą, z wyciągniętymi szyjami
udając,
że na oślep przed czymś uciekają."
Myślę, że...
Pędziły na oślep z wyciągniętymi szyjami, udając,
że przed czymś uciekają.
Pozdrawiam.
Piękny obraz letniej burzy słowem namalowany
,pozdrawiam.
pięknie wymalowałaś Tesso co klimat ,uwielbiam letnie
burze
pozdrawiam serdecznie:)
dziękuję za wizytę u mnie
Uwielbiam takie obserwacje, chciałbym być tam z
aparatem :-)
nawet nie można spokojnie poleżeć w rowie, bo zające
zaraz wskakują na głowę, a i niebo zaczęło namawiać do
ucieczki.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo piękny malarski obraz stworzyłaś Tesso :)
W moim odczuciu w prozie pływasz jak ryba w
wodzie,chociaż lubię również i Twoje poetyckie
odsłony:)
Serdecznie pozdrawiam
Grażyna
Tesso. Czuję się tak, jakbym tam był. I te
klacze...Wybacz, ale sam wiem doskonale, jak zachowują
się, przekorne w swej zabawie. Czuję się zmęczony tym
upalem, tak jakbym był rzeczywiście w tej przepięknej
okolicy. Leżę sobie w trawie, miedzy zębami mam źdźbło
trawy , na głowie czapka chroniącą mnie od promieni
słonecznych i...myślę o niczym.I właśnie Ty to
zrobiłaś. Dziękuję.
Jurek
Pozdrowienia serdeczne:)
Piękny kolorowy opis przyrody, tak wyrazisty, jak bym
tam była:))))Pozdrawiam cię Tesso z uśmiechem i
dziękuję za wizytę.
Super Tereniu. Masz talent do opisów przyrody. Czuję,
jakbym tam była.
Pozdrawiam serdecznie.
No ładnie przygotowałaś teren pod moją 'Burzę', jak
zawsze - kolorowo i rzęsiście. Nawet kawalątko
byłabym skłonna wyrzucić, popatrz tu:
13 wers od dołu =
aż zniknęły gdzieś za horyzontem. = to przeszkadza =
jakby naddatek, który niezbyt się mieści, niezbyt
potrzebny.
Ale zrobisz wg swojego punktu widzenia.
Jak zawsze pieknie pozdrawiam
Jak zwykle, pięknie, Tesso...bardzo plastycznie
opisujesz przyrodę, u Ciebie każda pora roku ma swój
urok:)
Pozdrawiam:)
piękny tekst,pozdrawiam