Jedna żyła-jedna...
o¤°`°¤o,¸¸¸,o¤°`°¤o Wiersz pisany wraz z autorką oonnaa :) Dziękuję Madziu, że zechciałaś ze mną go napisać :* o¤°`°¤o,¸¸¸,o¤°`°¤o "The world is you..." o¤°`°¤o,¸¸¸,o¤°`°¤o
„Tak mało czasu na ziemi Nam
zostało...
A słów moich wypowiedziałam Tobie- tak
mało...
Tak mało wyznań,
tak mało czułości....
Choć wiele,
tak wiele z mej strony-
miłości...
Prawdziwej,
Urokliwej,
przez deszcz mych łez
przenikliwej…
Mówiłeś mi: „Nie zasługuję na
Ciebie!",
a ja Ci mówiłam, że :
„Z Tobą mi jak w niebie...".
Jednak Ty przystawałeś na swoim,
Wciąż mi wmawiając:
„Nie zasługuję by być chłopakiem
Twoim”…
Ileż mogłam tego słuchać, ileż mogłam nie
wybuchać…
Tyle razy Ci obiecałam, że skończą się
Nasze kłótnie.
Te wszystkie bezsensowne waśnie
głupie…
Jednak to Ty byłeś ich prowokatorem!
To wszystko było chore…
Nie umiałam żyć bez Ciebie i musiałam Ci
wybaczyć,
bo Tyś dla mnie dużo więcej niż wszystko
znaczył…
Mówiłam sobie:
„Jaka ja jestem głupia,
jak mogę Ci tak robić…
teraz muszę szybko Cię przeprosić i
wszystkiemu załagodzić!”.
Ty mówiłeś:
„Nic się nie stało…”
-choć w głębi siebie krzyczałeś:
”Mało!”.
„Nie tylko Ty zawiniłaś, to ja…
przeze mnie to zrobiłaś.”
A może w ramach, w ramach tych
przeprosin…
Ty swoje słońce na rękach będziesz nosił?-
ależ oczywiście o tym pisałeś mi w
niejednym liście.
I tak kółko wszystko się powtarzało.
Nasze uczucie wciąż rozkwitało…
Minął miesiąc, minęły dwa- nagle zamilkłeś,
płakałam ja!
Nic nie wiedziałeś, a gdy się
dowiedziałeś:
„Już nigdy tego nie zrobię”-
powiedziałeś!
Lecz przez tamten czas, myślałam nie jeden
raz,
mówiłam sobie:
„Nie zaufam więcej Tobie!”
I dni okryte smutkiem…
Tak było cały czas.
Mówili mi:
„Nie ufaj więcej Jego mowie, On to
jest jeszcze dzieckiem! Póki o życiu się
dowie…”.
„Dajcie mi spokój!”- wtedy
myślałam.
Chociaż mnie ranił, wybaczać
chciałam…
Aż w końcu zdrowie me tracić
poczynałam…
Przez Niego…
Wycinałam inicjały na rękach Jego- nie
pytajcie mnie, dlaczego!
Po ścianach imię jego
wypisywałam…przecież wiecznie kochać
Go obiecałam!
Zmieniłam styl, zmieniłam siebie…
chciałam być lepsza dla Niego, dla
Siebie?
Co ze mną się działo?- nikt tego nie
wiedział!
Może to jakiś demon we mnie siedział…
Demon, demon szalonej miłości!
Okrutnej podłości…
Całą prawdę długo trzymałam w sobie.
„Jedna żyła-jedna chwila!"-
powtarzałam sobie.
Wolę z sobą skończyć niż żyć bez Ciebie-
wciąż powtarzałam.
Dlaczego? Nie wiem…
Życia wyobrazić sobie bez Ciebie nie
umiałam!
I nie wiem, czemu tak robiłam.
I nie wiem czy tego chciałam…
Jednak tak brak mi było Ciebie, bez Twoich
słów żyć nie umiałam!
A jednak teraz proszę Cię Skarbie- już
nigdy nic więcej do mnie nie mów!
Nie chce znów czuć tego bólu
nie chce znów płakać we wszystkie
noce…
Więc odejdź na zawsze ode mnie!
Tak bardzo Cie proszę!
Więcej smutku nie zniosę…
Chcę znów się uśmiechać…
A jeśli znów zakochać się będzie mi
dane-
Ty już nigdy więcej nie będziesz mych uczuć
Panem!”
/oparty na faktach ;) pozdrawiam(y) serdecznie wszystkich! A szczególnie: Anie Madzie Myszke Emilcie Gada Pełę Marcina Bimberka Krzysia Kermita Celinke Iwonke Laskę Maćka Michałka Maciusia Yanzema Ciuchcię Kamilka Olkę Aśkę... i całą resztę ;) :D:D:D :* o¤°`°¤o,¸¸¸,o¤°`°¤o
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.