a jednak zostań smutku 2
w smutku Twojego głosie tak trudno jest mi powiedzić że to nie to...
Zamykam swoje serce- przed sercem.
Biegnę by uciec- na zawsze.
Pragnę już być daleko.
Zasnąć.
Umrzeć.
Życie już nudzi swym szeptem.
Zamyka mi bramy nadziei.
Roi uczucia, chowa pragnienia.
Zamykam swą gwiazdę- przed gwiazdą.
Noc szepcze, barierą zmysłów tonę.
Chcę uciec- na zawsze.
Pragnienie przewyższa możliwości serca.
Ucieka w zapomnienie łza obojętna.
Chowam się po kątach bariery czasowej.
Monotonicznych działań, myśli, snów.
Ręka drga, by rozbić przeszłość.
Dlaczego nie ma możliwości zapomnienia?
Wymazać z pamięci wszystkie chwile,
Te złe, te dobre, wszystkie- na zawsze.
Chowam swe problemy- przed sercem.
Serce ucieka, już inne znajdzie.
Po co się męczyć, folgować problemy?
Pełzam mą drogą- złych marzeń.
Gdy akceptacji w drodze potrzeba-
Chowam się-
Ma ciemna strona w oddali nieba.
Opuszcza mnie miłość, nadzeja opuszcza.
Opuszcza mnie serce- i ono... jak można?
Krople krwi przeźroczystej płyną bez
wiary,
Bez hemoglobiny uczuć.
Niezwykłym wydarzeniem uświęcić poczucie
własnej wartości,
Marzeń, zjaw, radości.
Choć smutno mi- Ja muszę żyć!
nie rozgryziesz mnie, sama nie potrafie... i nie karz mi tego robic..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.