Jedno jest niebo ( i sto piekieł )
Znam jedno niebo i sto piekieł,
Wiem, jak smakuje dym i ogień.
Trucizna, która ma być lekiem;
To wszystko mam, to mam przy tobie.
Jestem trafiony w sedno sprawy,
Lecz pominięty przy rozdaniu.
Możesz mnie zabić dla zabawy,
W Mistrzostwach Świata w udawaniu.
Głębokich uczuć nie wypatrzę,
Świat tylko zmieni się za oknem.
Ty w swojej roli jak w teatrze
Spytasz jedynie, czy nie zmokłem.
W tym naszym niebie jest już ciasno.
Kocham Cię, przecież, piekła nie ma.
Nie pozwól tej miłości zgasnąć,
Bo o czym będą szumieć drzewa?
Gregorek, 20.5.19
Komentarze (3)
muszę przyznać, że bardzo płynnie, pięknie, umiejętnie
napisany wiersz, a i treść niczego sobie :-)
Płynny tekst o trudnej miłości, z romantyczną puentą.
Miłego dnia:)
Lubię czytać Twoje wiersze, bo jest w nich niebo,
ogień i rzeka westchnień.
Pozdrawiam serdecznie :)