Jednym tchem
Z tomiku: "Katharsis et Agape"
Wszystko się zaczęło
Zawirował nam świat.
Teraz przeminęło
Świsnął cierpki bat.
Tak czule patrzyłaś
W oczach cały świat.
Nocami marzyłaś
Zakwitnie ten kwiat.
A teraz ciągła burza
Mróz otulił ciało
Noc się wynurza
Dnia jest tak mało.
Nie płacz, tak proszę,
Łzy rozdzierają twarze.
Za nas dwoje noszę
Te rozmyte pejzaże.
Wszystko się skończyło
Zbyt ciemny świt.
Tak dużo było
Kwiat zwiędnął i znikł.
to ciągle mało...nie pytam ile jeszcze będzie bolało...to zbyt trudne...
Komentarze (1)
Piękny wiersz... i taki smutny, że aż się przejęłam...