Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Jej gen wciąż masz

Wybaczcie, że znowu wróciłam z brachykolonem, ale mam do nich wyjątkową słabość.
Ten brachykolon zajął II miejsce w konkursie "Niedziela Z Bursztynową Różą" chociaż powstał w bardzo prozaicznych okolicznościach. Jedna z moich koleżanek po piórze stwierdziła, że brachykolonem nie da się napisać wiersza o mamie i o jej miłości, więc usiadałam późnym wieczorem i napisałam właśnie ten brachykolon. Nie wiem, czy Wam się spodoba, ale niech również ożyje na Beju.

*******************************************


Jej gen wciąż masz

W ten dzień mąż rzekł: Spójrz, to nasz brzdąc,
choć ból cię tnie, weź go do rąk.
On ma twój gen, twą twarz, kształt ust,
łuk brwi, czerń rzęs, ma też twój nos,
kształt stóp i rąk, jak też krew, kość.

To nie jest blef - głos też ma twój.
On jest twój, mój - toż to nasz skrzat.
Spójrz, twój ma wdzięk, mój czar i spryt.
On jest jak ty - spójrz na tę twarz.

Choć włos - to puch, lecz czerń w nim lśni.
Ta czerń, ten lok - toż ci je skradł.
Och, jak się drze - bo jest ciut zły.
Ten krzyk ma czar - to znak, że żyw.

Nie płacz więc już i strąć łzy z rzęs.
Ciesz się i śmiej, bo zuch nasz syn.
Daj mu swą pierś, bo on chce jeść.
Niech ssie zdrój mlek - z nich słód i miód,
by miał dość sił, by rósł jak dąb...

Tyś jadł i spał - rósł tak na schwał
i śmiał się w głos, boś czuł jej dłoń.
Jej śpiew i śmiech, żar słów i ust.
tak w dzień i w noc - był wciąż tuż tuż...

Ten śpiew jak baśń kładł cię do snu,
jej śmiech cię wiódł tak dzień po dniu...
Gdyś szedł do szkół, gdyś biegł na plac,
by w bal* z nią grać, lub iść hen w las.

Dziś nie ma jej! Ścichł śmiech i śpiew,
gdy rak jak wąż wpełzł do jej wnętrz.
Wciął się do płuc jak też i w kość,
gryzł ją ten zbir, aż wgryzł się w mózg.

Ból ją wciąż ciął jak bies i czort.
Na nic się zdał jej krzyk i płacz.
Na nic moc łez, coś lał w ten dzień
gdy ścichł jej płacz, znikł puls i dech.

To Pan ją wziął i wiódł do gwiazd,
tam gdzie jest raj, gdzie nie ma łez.
Dziś ma swój dom wśród gwiazd i tęcz,
lecz duch jej jest tuż, tuż co dzień.

Co noc wciąż śnisz że znów tu jest
We śnie wciąż brzmi jej śmiech i śpiew.
Ta pieśń jak baśń i psalm sprzed lat
Jej twarz wciąż lśni jak rój stu gwiazd.

Choć masz moc lat - w włos wplótł się szron
i znikł już lok i blask z twych ócz,
lecz chcesz tam biec , paść jej do stóp,
znów czuć jej dłoń, żar ust i słów.

Choć żal cię tnie, lecz nie płacz już.
Kup kwiat i znicz - złóż na jej grób.
Tam siądź i milcz, lub módl się wciąż.
Spójrz na łuk tęcz - tam jest jej dom.


Ty-y. dn: 28/29.08.2021 r.

/wanda w./

Bal* w gwarze Śląskiej - piłka

autor

wandaw

Dodano: 2021-09-06 00:07:15
Ten wiersz przeczytano 1509 razy
Oddanych głosów: 17
Rodzaj Sylabiczny Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (21)

Babcia Tereska Babcia Tereska

Jesteś, Wandziu, niedościgła w tej trudnej formie, a
wiersz wzruszający.
Miłego dnia

Marek Żak Marek Żak

Jesteś w tym świetna, a niezgubienie mądrego przekazu
w tej formie jest bardzo trudne. Zresztą nie podjąłbym
się tego. Pozdrawiam serdecznie.

anna anna

piękny, wzruszający brachykolon. Po prostu podziwiam.

@Krystek @Krystek

Piękny rozczulający wiersz. Z zachwytem czytałam.
Udanego beztroskiego poniedziałku i całego tygodnia:)

Annna2 Annna2

Piękny Wandziu.
Tam też jest miłość.

Sławomir.Sad Sławomir.Sad

Dobrze napisany wiersz, przyjemnie się czyta.
Czego nie rozumiem, to różna ilość wersów w strofach.
Ślę moc serdeczności.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »