Jej gen wciąż masz
Wybaczcie, że znowu wróciłam z
brachykolonem, ale mam do nich wyjątkową
słabość.
Ten brachykolon zajął II miejsce w
konkursie "Niedziela Z Bursztynową Różą"
chociaż powstał w bardzo prozaicznych
okolicznościach. Jedna z moich koleżanek po
piórze stwierdziła, że brachykolonem nie da
się napisać wiersza o mamie i o jej
miłości, więc usiadałam późnym wieczorem i
napisałam właśnie ten brachykolon. Nie
wiem, czy Wam się spodoba, ale niech
również ożyje na Beju.
*******************************************
Jej gen wciąż masz
W ten dzień mąż rzekł: Spójrz, to nasz
brzdąc,
choć ból cię tnie, weź go do rąk.
On ma twój gen, twą twarz, kształt ust,
łuk brwi, czerń rzęs, ma też twój nos,
kształt stóp i rąk, jak też krew, kość.
To nie jest blef - głos też ma twój.
On jest twój, mój - toż to nasz skrzat.
Spójrz, twój ma wdzięk, mój czar i
spryt.
On jest jak ty - spójrz na tę twarz.
Choć włos - to puch, lecz czerń w nim
lśni.
Ta czerń, ten lok - toż ci je skradł.
Och, jak się drze - bo jest ciut zły.
Ten krzyk ma czar - to znak, że żyw.
Nie płacz więc już i strąć łzy z rzęs.
Ciesz się i śmiej, bo zuch nasz syn.
Daj mu swą pierś, bo on chce jeść.
Niech ssie zdrój mlek - z nich słód i
miód,
by miał dość sił, by rósł jak dąb...
Tyś jadł i spał - rósł tak na schwał
i śmiał się w głos, boś czuł jej dłoń.
Jej śpiew i śmiech, żar słów i ust.
tak w dzień i w noc - był wciąż tuż
tuż...
Ten śpiew jak baśń kładł cię do snu,
jej śmiech cię wiódł tak dzień po
dniu...
Gdyś szedł do szkół, gdyś biegł na plac,
by w bal* z nią grać, lub iść hen w las.
Dziś nie ma jej! Ścichł śmiech i śpiew,
gdy rak jak wąż wpełzł do jej wnętrz.
Wciął się do płuc jak też i w kość,
gryzł ją ten zbir, aż wgryzł się w mózg.
Ból ją wciąż ciął jak bies i czort.
Na nic się zdał jej krzyk i płacz.
Na nic moc łez, coś lał w ten dzień
gdy ścichł jej płacz, znikł puls i dech.
To Pan ją wziął i wiódł do gwiazd,
tam gdzie jest raj, gdzie nie ma łez.
Dziś ma swój dom wśród gwiazd i tęcz,
lecz duch jej jest tuż, tuż co dzień.
Co noc wciąż śnisz że znów tu jest
We śnie wciąż brzmi jej śmiech i śpiew.
Ta pieśń jak baśń i psalm sprzed lat
Jej twarz wciąż lśni jak rój stu gwiazd.
Choć masz moc lat - w włos wplótł się
szron
i znikł już lok i blask z twych ócz,
lecz chcesz tam biec , paść jej do stóp,
znów czuć jej dłoń, żar ust i słów.
Choć żal cię tnie, lecz nie płacz już.
Kup kwiat i znicz - złóż na jej grób.
Tam siądź i milcz, lub módl się wciąż.
Spójrz na łuk tęcz - tam jest jej dom.
Ty-y. dn: 28/29.08.2021 r.
/wanda w./
Bal* w gwarze Śląskiej - piłka
Komentarze (21)
Witam serdecznie i pięknie dziękuję za przeczytanie i
kolejne komentarze pod moim wierszem
Pozdrawiam cieplutko, życząc ukojnej nocy :)
przepięknie
Wandeczko, pozdrawiam serdecznie
Fantastyczny! Twoje brachykolony nigdy nie przestaną
mnie fascynować :) Wandziu wielkie oklaski :)
Pozdrawiam cieplutko :)
I to jest to, cóż rzec - mistrz słów - jest moc.
Tak więc wciąż twórz i już, o. :)
Jesteś dla mnie na poziomie ligi mistrzów. Pozdrawiam
serdecznie :).
Re wolnyduch - dziękuję pięknie Grażynko :)
Pozdrawiam serdecznie, życząc spokojnej nocy :)
Doskonały brachykolon Wandziu,
cóż mogę rzec, bij e BRAWO!
Oczywiście gratuluję zasłużonej nagrody, jesteś
świetna w tej formie, mistrzowska i tyle.
Pozdrawiam serdecznie, z podziwem, Wandziu.
Re brzoskiwnka.50 Widocznie ta osoba nie sprawdziła
słowa ócz w Googlach Tam zaraz się wszystko pięknie
wyświetla Zobacz oto następny wiersz z użyciem słowa
ócz. Tym razem wiersz Gałczyńskiego:
II.
Pod ócz moich łzami wykwita krociami
Najpiękniejszych kwiatów zbiór —
A moje westchnienia przebrzmiało na pienia,
Dźwięczą jak słowików chór!
∗
∗ ∗
Jeżeli mi duszko twe oddasz serduszko,
Wszystkie kwiatki tobie dam!
A pod twe okienko z słowiczą piosenką
Co wieczoru przyjdę sam!
Jak masz wątpliwości zawsze warto sprawdzać w Googlach
brzoskwinko :)
jeżeli to staropolszczyzna to przepraszam
napisałam tak bo też mi kiedyś zwrócono uwagę,że nie
ma takiego słowa "ócz"
pozdrawiam raz jeszcze :)
Witam serdecznie miłych Gości. Pięknie dziękuję za
przeczytanie, wszystkie komentarze i uwagi pod moim
brachykolonem.
Bardzo mi miło, że wiersz się spodobał.
Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego wieczoru :)
Re, Babcia Tereska - Tereniu dziękuję za słuszną
uwagę. Zawsze mam problemy czy napisać "tą" czy "tę"
Za raz skoryguję :)
Pozdrawiam serdecznie Tereniu i życzę miłego wieczoru.
Re brzoskwinka.50 - dal mnie brachykolon nie jest
problemem i nie potrzebuję zbyt wiele czasu by go
napisać Dwie daty pod wierszem są tylko dlatego, ze
krótko przed północą zaczęłam go pisać a skończyłam po
północy i po północy go publikowałam na fb
Co do słowa "ócz" - to stara forma zapisu i nie tylko
jaj ją używam w swoich wie brachykolonowych wierszach.
Ta forma byłą używana przez wielu wybitnych poetów.
Żeby nie być gołosłowną, pozwolę sobie umieścić wiersz
Bolesława Leśmiana z roku 1920
patrzał i patrzał... I miał - ciernie na skroni.
BAŁWAN ZE ŚNIEGU
Tam - u samego lasów brzegu,
Gdzie kruk - jedyny pustki widz,
Ktoś go ulepił z tego śniegu,
Co mu na imię: biel i nic...
Na głowę śmieszną wdział czapulę,
A w bok żebraczy wraził kij -
I w oczy spojrzał mu nieczule
I rzekł na drwiny: "Chcesz - to żyj!''
I żył niezgrabny, byle jaki,
A gdym doń przyszedł śladem trwóg -
Już weń wierzyły wszystkie ptaki,
Więc zrozumiałem, że to - bóg...
Czarował drzewa ócz błyskotem,
Piersią, do której wichry lgną -
I kusił mnie niewiedzą o tem,
Co było we mnie - tylko mną...
Pan
Jak możesz sama zobaczyć jest w nim wiele słów obecnie
nieużywanych we współczesnej poezji, ja je często
używam w moich brachykolonech bo są jednosylabowcami
W tym wierszu masz między innymi słowo ócz
Tyle gwoli wyjaśnienia :)
Dziękuję za przeczytanie i komentarz brzoskwinko.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru.
Przepięknie!!!
Ty to masz, Wandziu, dar i dryg do tego.
Czytając, pięknie się płynie a ile w tym wierszu
uczucia matczynego i bólu po stracie
serdeczności Wandziu :)
Wow, piękny.
Jestem pod wrażeniem.
Pozdrawiam serdecznie :)
podziwiam kunszt i pracę
nie bywa łatwo napisać brachykolon
ciut mnie razi wyraz ócz
i chyba ma być tę twarz nie tą
serdecznie pozdrawiam:)
Znowu piękny brachykolon,z podziwem Wandziu. Miłego
dnia.
Jestem na foceboku z wierszami. Ale tam nie wstawiam
tych wierszy co tutaj. Aten ostatni wiersz to pisany
na predce nigdzie nie był.
*tę twarz (raczej)