jem zielone pomidory
twarda skórka pęka pod naporem głodu
Prześlizgują się między dziąsłami
dogmaty doznań chińskich
Pestki obracam językiem, tańczą
jak kawior... Śluz wzbogaca smak
Cierpkość przywołuje pamięć do porządku
Nie mogę tak bez przerwy myśleć o Tobie
I śmiać się jak głupia do sera
Komentarze (2)
Obrazowy i taki...soczysty ten wiersz. Lubię twój
styl:)
Bardzo ciekawe metafory prowadzace do troche
zaskakujacego finalu. Ciekawy pomysl na opowiedzenie o
uczuciu.