jesień
w ogródku przed domem przekwitają nasze
plany
i drzemie przeznaczenie
kpiąc z naiwności oczekiwań
wieczorami podlewam zazdrość
wyrzucam z okien powracający egoizm
palę liście obojętności
i zrywam pączki dawnych uniesień
wczoraj znowu
śmieciarz wywiózł naszą przeszłość
i postawił pomnik
zdradzie
nie wracasz od miesięcy
a ja
wciąż
zapominam
że zeszłej zimy zamarzła nasza
przyszłość
autor
elka90
Dodano: 2010-08-14 18:17:50
Ten wiersz przeczytano 416 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Ciekawie wyrażasz miłość, podoba mi sie taki sposób.
Przeczytałem z przyjemnością. Pozdrawiam:)
Wszystko dobrze, tylko "liście obojętności"
nietrafione.
Pięknie, refleksyjnie.. pesymistyczne, ale jakże ważne
wspomnienia.. pozdrawiam.