Jesień
Idzie już jesień w mgieł asyście.
Choć jeszcze czasem grzeje słońce,
Spadają jabłka, żółkną liście,
A zimny wiatr je zrywa w końcu.
Pochmurne niebo płacze deszczem,
Nocami już jest blisko zera,
Choć czasem słońce grzeje jeszcze,
Wszystko wokoło już umiera.
Odchodzą także i dziewczęta –
Te, które znałem i kochałem.
Tylko ja jeden już pamiętam
Dawne powaby ślicznych ciałek...
Dziś wszystkie stare, pomarszczone,
A każda zrzędzi, każda gdera,
Nikomu dziś się nie śnią one...
Wszystko wokoło już umiera.
A co się z chłopakami stało,
Z którymi kiedyś człowiek brykał?
Kilku zaledwie dziś zostało,
Każdego gryzie coś, coś strzyka:
Jeden się zwija w ciężkich bólach,
Drugiego carcinoma zżera,
Trzeci wciąż chodzi, lecz o kulach...
Wszystko wokoło już umiera.
Już nigdy nie będziemy młodzi.
Już czas ze świata się zabierać.
I mnie też trzeba już odchodzić,
Bo Charon czeka w swojej łodzi,
Bo wszystko wokół już umiera.
Komentarze (20)
Dziękuję za wizyty.
Anna2 - obol to pół denara, czyli 1/36 grosza.
Natomiast na aukcjach numizmatycznych ceny polskich
oboli zaczynają się od 1000 zł i szybują w górę.
Ostatnio widziałem piękny obol Zygmunta Augusta (1546)
wystawiony za 10 tysięcy, ale nie wiem czy i za ile
znalazł nabywcę.
A po ile obole są?
E tam jeszcze się nie śpiesz.
Ja wezmę ze sobą w tą ostatnią podróż kartę kredytową.
Na monetę nie piszę się, bo przy tej inflacji Charon
zmienia ceny co kilka dni.
Michale, 1000% zgody z "przedmowca".
Serdecznosci :)
mam nadzieje ze ktos ogarnie przemierzy przez
wszystkie tutaj Twoje wiersze, przesortuje, wyda te
ktore skladaja sie na konsekwentna opowiesc, o byciu
tu i teraz, wrazliwie, z nutka autoironii lub cietej
satyry, pelne obserwacji, osobistych odczuc i osadow,
pisane pieknym slowem i talented.