Jesień
Bo, proszę pani, pani smutek ma w
welonie.
Nie widzę dobrze pani twarzy, co za
mgłami.
I chociaż słońce gra na liściu, który
płonie,
to wilgoć siada na policzkach wraz ze
łzami.
I kiedy patrzę, jak dostojnie pani
kroczysz,
wzbijając szelest padłych liści nad
kolana,
to wtedy lubię spojrzeć tobie prosto w
oczy,
gdy po mleko suniesz wolno wcześnie z
rana...
Zbierasz w dłonie mleczne biele zsiadłe
rosą,
promykami się mieniące, jak diamenty -
stopy ogrzane ciepłym słońcem, chcą iść
boso.
Patrząc jesiennie, gnam łąkami
uśmiechnięty...
tak, uśmiechnięty.
Madale, za inspirację wierszem cudnej urody pt.:"Pani Jesień", podziękowania.
Komentarze (11)
+++
Ślicznie!
Pozdrawiam z jesiennym podziwem.
Dobrego dnia.
Dziękuję wszystkim za czytanie.
piękno w wersach ;-)
Pozdrawiam ciepło
Za przedmówcami - Ślicznie.
Czytam sobie "gdy tak po mleko..." , ale to nie mój
wiersz. Miłego wieczoru Goldenie:)
Nie, Poeto - to ja z całego serca DZIĘKUJĘ uśmiechem
:)
Miłego wieczoru, Goldenie...
/biele zsiadłe rosą/ bardzo!
I całość śliczna.
Pozdrawiam :)
Pięknie to napisałeś, a inspiracja też zacna.
Pozdrawiam
Jesienią wiersze rodzą się najlepsze :-)
Ujmujące piękno w wersach ;-)
Pozdrawiam ciepło :-)
Jak to dobrze mieć powód do uśmiechu ;-)
Pozdrawiam miło ;-)
Przepiękności jesienne :)
Cudnie, niebanalnie.
POEZJA, Panie Goldenie.
Pozdrawiam :)