Jesień odebrała mi Ciebie
Tobie, który tak szybko zapomniałeś...
Latem wszystkie kolory świeciły ciepłym
blaskiem.
My- dwoje kochanków, połączonych
młodzieńczym żarem miłości.
Tak bliscy, że słowa nie były potrzebne.
Tańczyliśmy w rytm jednej melodii,
wygrywanej przez niewidzialnego muzyka,
o którym mówią zdradliwie : serce.
Chwytaliśmy w ręce każdy promień słońca,
A potem dzieliliśmy na dwoje.
Ja żyłam dla Niego , a On żył dla mnie.
Wtedy przyszła jesień
i wszystkie barwy nabrały innych
odcieni.
Gorąca Kula ukryła się za chmurami.
Z drzew opadły liście, milczące symbole
zdrady.
Kiedyś, byliśmy My- teraz pozostało tylko
Ty i Ja.
Kiedyś, mówiłeś kocham,
- teraz krzyczysz odejdź.
Przyszła jesień i zabrała naszą miłość.
Wszystkie pocałunki, nieme gesty
pożądania,
Wszystkie czułe słowa, którymi krzyczałeś
„kocham”.
Nie ma już nic.
Jesień zabrała wszystko.
Tak niespodziewanie, tak szybko,
Odebrała mi Ciebie.
Komentarze (2)
Bardzo ładnie napisany wiersz,wróciły wspomnienia, ale
zgadzam się z Pawłem O. wiosna wszystko obudzi aby
tylko do niej dotrwac...
piękny wiersz. pamiętaj, gdy przychodzi jesień
wszystko zaczyna układać sie do snu...lecz przyjdzie
wiosna, która pozwoli Twojej duszy i sercu rozkwitnąć
na nowo...