Jesienna dziewczyna
Jesienna dziewczyna smutkiem spowita
Przechadza się w parku pustą aleją,
Szalem co z nici tęsknoty okryta
A oczy tak smutne, gdyż się nie śmieją.
Usiadła na ławce i łzy poleciały
Bowiem to na niej te słowa wyznane,
W czas ten to serca obojgu drżały,
I oczy, te oczy tak rozkochane.
Jesienna dziewczyno Ty w moim
wspomnieniu,
W balladzie mej duszy, tchnieniu
miłości,
Jesienna dziewczyno Tyś w moim
pragnieniu,
W dniu co odległym od życia szarości.
I przyjdzie czas taki, iż łzy nie polecą
Bo na tej ławce wyznanie powtórzę,
Na powrót oczęta w miłości niech świecą
A ja się w nią całym sobą zanurzę.
Lecz teraz jesień czas co rozstania
Czas co w wspomnieniu serca okryty,
Czas co bez mego drogiego kochania,
Czas co z szeolu mej duszy dobyty.
Jesienna dziewczyna smutkiem spowita
Przechadza się w parku pustą aleją,
Szalem co z nici tęsknoty okryta
A oczy tak smutne, gdyż się nie śmieją.
piątek, 20 listopada 2009
10:02:49
Komentarze (4)
Az chce sie byc ta jesienna dziewczyna, choc nawet
smutna, tak piekny jest Twoj wiersz!
pełen romantyzmu wiersz ...:)
aż leciutkie westchnienie mi się wyrwało :)
Ach... żesz ta JESIENNA DZIEWCZYNA...+/