Jesienna melancholia
Świat swój koloryt stracił
na kilka miesięcy.
Nastał czas szary, dołujący.
Zmieniła się otoczenia wyrazistość.
Zapanowała melancholijna
rzeczywistość.
Od rana witają nas mleczne mgły.
Później deszczyk mży.
Często szaleje wiatr zimny.
Wkoło widać smutnych ludzi.
Ich wygląd optymizmu nie budzi.
Do domów zmierzają w pośpiechu,
twarze maja bez uśmiechu.
Przy kominku wtuleni w fotele,
wspominają lata chwile.
Jak to na wakacjach było radośnie,
wszędzie zielono i barwnie.
Słoneczko pieściło nasze ciało.
Beztrosko się czas spędzało.
Jesień i zima też mają dobre strony.
Przeczytamy zaległe lektury,
przyjaciół odwiedzimy.
Nawet się nie zorientujemy,
a wiosnę przywitamy.
Komentarze (11)
Dobry pomysł podsunęłaś na długie, jesienne wieczory.
Czytanie.
Ale do wiosny jeszcze tak bardzo daleko.
Cieplutko pozdrawiam
To prawda, jesień i zima mogą dawać się we znaki ale
szybko przeminą...
Pozdrawiam serdecznie :)
a u mnie jeszcze kolorowo - żółto-zielono i złotem
polane okolice, a na zimę też będzie uroczo -
poradzimy i sobie dogodzimy.
Tak ta aura nie jest miła,
szaruga i krótkie dni źle wpływają na nasz nastrój,
ale z drugiej strony są i jej zalety, podkreślone na
końcu wiersza.
Pozdrawiam serdecznie, Krysiu życząc miłego wieczoru,
a wiersz mi się podoba bo samo w nim życie :)
Dobrze, że są na końcu ujęte zalety tej słoty.
Sama prawda w wierszu. Ja na nudę nie narzekam..
Pozdrawiam :)
A niech i sobie ta jesien smetna bedzie, wazne zeby
lockdownow nie bylo...to i zima moze okazac sie
wiosna:)
Jest melancholia jesienna, u mnie niebo błękitne i
słonecznie, widać paletę barw, pozdrawiam ciepło i ślę
serdeczności.
ja nie mam czasu na jesienną melancholię (a myślałam,
że na emeryturze będę się nudzić...)
Pięknie oddałaś stan melancholii, mnie dopada
szczególnie z rana kiedy muszę jechać do pracy, a na
dworze jest szaro-buro i ponuro...pozdrawiam
Krysteczku i życzę miłego dnia :*:)
Sama prawda o tej jesieni, ale tak jak napisałaś
kiedyś przyjdzie wiosna. Miłego dnia :)