Jesienna para
Pewnemu Poecie
Kochaj mnie beznamiętnie,
na "pół gwizdka"jak wolisz,
to zupełnie wystarczy
i samotność ukoi.
Wolę cichą obecność,
jakieś jedno westchnienie,
uśmiech co mi przesyłasz,
ja się wtedy rumienię.
Jest z nas para staruszków,
co w jesienne wieczory,
jeszcze chcieliby kochać,
możliwości mieć spore.
Wiem, że zbytnie wzruszenia,
mogą czasem zaszkodzić,
stąd mój apel do ciebie,
muszę zapał twój chłodzić.
Nie zamierzam zbyt długo,
na odpowiedź Twą czekać,
tylko kliknij i powiedz,
nie denerwuj człowieka.
Gdy wiadomość przeczytam,
serce równiej zabije,
po raz któryś zrozumiem,
jesteś i to jest miłe.
Komentarze (7)
Leciutki rymowany wiersz, o potrzebie bycia z kimś
choćby w rozmowie, bez zbędnych obietnic, urzeka
optymizmem
wiersz z dedykacją...i to bardzo osobista,lecz nie do
końca moge zinterpretowac przesłanie ...z jednej
strony obawa,z drugiej pragnienie lecz chyba to
właśnie jest w tym wierszu piękne..przedstawienie
uczuc i niepewnośc serca...
Uroczy kawałek tekstu. Ciepły, łagodny i
optymistyczny, aż mi się rozjaśnił pochmurny dzień.
Niepoprawny optymiżm emanuujący z wiersza jest wprost
zaraźliwy.Poraża swoją mocą i siłą.Biorę nauki i
zaczynam żyć od nowa- z miłości mocą.Przemiła
lekturka, serce pokrzepia
Ile może jedno kliknięcie!... :) od razu serce zaczyna
szybciej klikać.
Zgrabny, pogodny wiersz :)
I bez swawoli miłość - jeśli prawdziwa i szczera -
smakuje przesłodko :-) Zatem miłuj w pięknym wierszu i
poza nim!
Kochanie tak "na pól gwizdka" wystarcza i owszem.
Czasem na dlugo, ale nigdy na zawsze... Wiersz plynnie
sie czyta, daje mi do myslenia sporo.