Jesienne łzy
Jestem jak liść targany na wietrze życia w
szary jesienny dzień.
Taki zwykły,najzwyklejszy.
Tylko Ty dostrzegłaś w nim COŚ,czego nie
zobaczył nikt.
Zerwany z drzewa ten
jeden,jedyny,ostatni.
Zabrałaś do domu,do serca swego,
Otarłaś łzy jesiennego deszczu,
By zły los nie zdeptał go na chodniku
życia.
Dałaś szansę,jakiej nie dał mi nikt.
autor
*maciek*
Dodano: 2005-06-26 13:58:02
Ten wiersz przeczytano 390 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.