Jesienne westchnienie II
Jeszcze ptaki
przed odlotem zaśpiewają
na powitanie października
a liście stare oczy popieszczą
niezwykłymi barwami
niezliczone krople rosy
na trawie tęczą się mienią
zamglone słońce przedziera
się między chmurami
drzewa tak przystrojone
niczym na gali paradnie
zanim ogołocone gałęzie
pokryje puch zimowy
biały jak siwe włosy
nawet park jest
teraz radosny i kolorowy
choć wszystko potrwa
już tak bardzo krótko
a potem
jak dobry sen przeminie
i w szary pył się obróci
ostatnie kwiaty pokłonią się deszczom
popatrz na to dzieło
niemej malarki Natury
jak pomalowała świat ładnie
bo za chwilę
nic z jej obrazu nie zostanie
za rok dopiero się odrodzi
babiego lata nitką
co nadejdzie z kolejną
jesienią
Komentarze (14)
zachwycające westchnienie
:)
klimatyczna melancholia zachwyca
miłego dnia życzę :)
jest cudna z tymi wszystkimi barwami
zanika by znów za rok się odrodzić
pozdrawiam:)
Tak, klimatycznie...
A przyroda się odradza, to też fakt...
Pozdrawiam, Maćku sobotnio.
bardzo nastrojowo :)
Wyszedł Ci ten nastrój z przemijaniem filozofią w tle.
Z podobaniem. M
ładnie zobrazowana ulotność jesieni
Wspaniale zobrazowałeś urok jesieni. Pozdrawiam
cieplutko z podobaniem. Udanego weekendu:)
Piękne jesienne rozmarzenie...
pozdrawiam Maćku :)
Witaj Przyjacielu, napisałeś piękny wiersz opisujący
ulotność jesieni... Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Październik to czas urodzin moich Rodziców, najpierw
Taty, potem Mamy.
Lirycznie i poetycko.
wiersz o jesieni a ja sobie śpiewam "Wiosna ach to ty"
https://www.youtube.com/watch?v=3NQnnhlRWmc
DV za na tak :)+
Piękno jesieni jest wyjątkowo ulotne.
Z przyjemnością przeczytałem lubię poezję tak lekką
jak Twoja