w jesienne wieczory
w jesienne wieczory
tęczowe kolory i
gwiazd miliony śledzę
przy biurko siedzę
kawę dziesiątą sączę
znów dzień kończę
myślami udręczonymi
chwilami utęsknionymi
karmię szare poranki
leniwie tańczą firanki
kurz smętnie baletuje
dziwne nic nie czuję
uśpiona pyłem gwiezdnym
wszędzie bywam przejezdnym
autor
Wiktoria Szalona
Dodano: 2009-10-24 18:10:29
Ten wiersz przeczytano 557 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
mnie też jesienia dopada melancholia
jesień ma swoje prawa w naszej duszy,ale
mija,pozdrawiam