Jesienny chłód
Już chłód odważa się dotykać,
i chryzantemy posmutniały,
choć przeznaczenia chcą unikać,
ostatnie dni im pozostały.
W sercu i duszy mi jesiennie,
czekam w zadumie na Twój znak,
gdy wiatr za oknem gra niezmiennie,
tęsknota zrywa się jak ptak.
I może tylko kilka dni,
co między nami pozostały,
każdy z nich o tym samym śni:
by usta nasze się spotkały.
Liście szeleszczą pod stopami,
beznadziejnością przerażone,
co z nimi będzie, a co z nami,
ile chwil szczęścia nam sądzone?
Komentarze (20)
I miłość ciepłem się rozpada nawet w dni zimne
listopada-pozdrawiam.
...odwieczne pytanie ile nam jeszcze dni
(życia)zostanie.../nie wiem co robią w niebie anieli
jak mają wolny czas....ale poeci na pewno piszą
wiersze .../
Trafił do mnie, podoba mi się.
niech szczęście wiecznie z Wami kroczy.... jesienią,
zimą, w dzień czy w nocy... niech radość twarzy
wymaluje- na wieki wieków niech
króluje...pozdrawiam...
Malowniczo, na piątkę ;)
zawsze trzeba mieć nadzieję....
Prosto, składnie i poprawnie...
i w zasadzie tyle.
ważne, ze są te chwile szczęscia....a jak długo....?
przeciez całe nasze życie jest tylko chwilą .....
Może nie przyjdzie zima, choć mróz już zaczyna
trzymać. Ładny wiersz. Pozdrawiam
Jesienny chłód, listopad i zaduma wkrada się w nasze
serca.Pytamy sami siebie, ile nam jeszcze
pisane.Ładnie prowadzisz myśl, tylko te rymy
jednorodne...
wiersz miły w odbiorze, nastrojowy...tęsknota za
miłością...życzę ,aby wasze usta się
spotkały...pozdrawiam
Niby jesienny chłód, a jednak jest w Twoim wierszu
tyle ciepła i tęsknoty, cieszę się, ze tu wpadłam na
chwilkę:) Warto było.
To jeden z najladniejszych jakie czytalam w Twoim
wydaniu..."rozkleiles" mnie dokladnie...milego dnia
Niech wyjdzie słońce dla Twojej miłości,
wtedy będzie cieplej na duszy,życzę z całego
serca.Bardzo ładny wiersz.
Pozdrawiam.
wpaniały wiersz, aż ściska w środku. pozdrawiam.