Jesienny chłód
Już chłód odważa się dotykać,
i chryzantemy posmutniały,
choć przeznaczenia chcą unikać,
ostatnie dni im pozostały.
W sercu i duszy mi jesiennie,
czekam w zadumie na Twój znak,
gdy wiatr za oknem gra niezmiennie,
tęsknota zrywa się jak ptak.
I może tylko kilka dni,
co między nami pozostały,
każdy z nich o tym samym śni:
by usta nasze się spotkały.
Liście szeleszczą pod stopami,
beznadziejnością przerażone,
co z nimi będzie, a co z nami,
ile chwil szczęścia nam sądzone?
Komentarze (20)
wzruszają cy wiersz .....hmmm....szczęcia życze ...:0
Bardzo ładny, nastrojwy romantycznty wiersz. Daję+
Chociaż tytuł wiersza zimny jak aura tuż za oknem - to
w Twoim wierszu jest tak wiele ciepła. Smutek
przeobrazi się w radość wraz z pierwszymi promykami
słonka ... dotrą do Serca - pozdrawiam. Wiersz na plus
Nie czekaj na jej znak.Sam wykonaj pierwszy gest.I nie
zarażaj melancholią.
Wiersz ma melancholii nastrój i chryzantemy
pospuszczały głowy z tęsknoty.Szkoda kwiatów niewinne
są, jak piękne uczucie Bardzo wzruszający wiersz
+Pozdrowienia