jesienny spacer
Jesienny spacer
Jesienny spacer wieczorny
Mgła zasnuła sierp księżyca
Idziesz krokiem powolnym
Bo wszystko Cię zachwyca.
Nie ma silnego wiatru i zimna
Mijasz parki wtulone w siebie
Każda chwila z przyrodą jest inna
I każdą długo wspominasz.
Minęło już tyle lat
A ja wciąż to pamiętam
Ciągle zmienia się świat
A moja głowa ciągle zajęta.
Były dwie jesienie
I obie w pamięci zostały
Pierwsza to zapoznanie
A drugą jesień smutki mi dały.
Na drugą pójdę na ławkę
Policzę ogniki palące
Połknę cichutko łzę wdowią
I zostawię serce gorejące.
26.10.2009.Iwona.D.
Uwaga do poprzedniego wiersza:piszę spontanicznie , nie poprawiam.
Komentarze (4)
piękny smutny wiersz -przepięknie ukazana tęsknota
-cieplutko pozdrawiam
Smutny wiersz, tyle w nim ciepła i
tęsknoty...pozdrawiam.
Jesień i wdowieństwo to prawie okrucieństwo.
Miły jesienny wiersz, daję +