Jesienny starszy pan
obok mego domu starszy pan przechodził
miał na sobie zmięty wyblakły prochowiec
spoglądając ciepło wzrokiem swym uwodził
gotowa już byłam nawet za nim pobiec
wyraz ciepłych oczu jakby mnie poraził
blask bił od nich jasny choć oczy
niemłode
(nawet okulary które na nos wsadził
nie były potrzebne)... dla mnie były
młode
ten uroczy człowiek jak symbol jesieni
miał w sobie coś z września i coś z
listopada
przygaszoną duszę staruszek odmienił
i nowego sensu memu życiu nadał
Gliwice 25.11.2006 r.
Komentarze (49)
Piękny wiersz! Tak w sam raz na tę nadchodzącą jesień
:)
Pozdrawiam serdecznie :)
Szanownym Paniom Poetkom (bez względu na wiek) -
również serdeczne dzięki :) B.G.
Pozdrowienia dla wszystkich uroczych starszych panów
na Beju:) autorka B.G.
Moja luba w sanatorium przed czternastu laty,
starszego pana do białego tanga zaprosić zechciała,
za niecałe dwa lata moją żoną została.
Fajny wiersz o starszym panu.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego wieczoru :)
Ladnie, cieplo i zyciowo ;)
Pozdrawiam:)
Fajnie się czyta ,przyjemny w odbiorze.Pozdrawiam :)
Uroczy staruszek mile widziany... dlaczego nie?
Dziękuję i pozdrawiam cieplutko kolejnych miłych Gości
:) B.G.
uroczy wiersz w ciepłym klimacie
...wiek to tylko liczby...
a życie ze starszym panem może być wesołe i ciekawe
https://www.youtube.com/watch?v=iLph2rqMJZE
życzę miłego dnia :)
super wiersz,pozdrawiam
Śliczny wiersz jak widać po dacie ponadczasowy.
Ładny, ciepły wiersz. Pozdrawiam :)
...a może tej pięknej jesieni
ten piękny pan nam życie odmieni?
Miłość jak podmuch wiatru. Przywieje ją nie wiadomo
skąd. Pozdrawiam serdecznie.
Bo jesienni panowie mają to coś w oczach.
Pozdrawiam
Witaj.
Ładnie!
Pozdrawiam serdecznie.:)
Barrdzo ladnie piszesz, pozdrawiam:)