Jestem
wróciłam miły zła nocą
płaszczem utkanym gwiazdami
księżycem co mrok rozjaśnia
byśmy nie byli sami
wróciłam miły do słońca
poranną rosą na trawie
śpiewem słowika na polu
i czeremchowym gajem
wróciłam miły z daleka
do oczu twoich blasku
do ust malowanych radością
do serca co na mnie czeka
wróciłam miły do miejsca
gdzie tęcza po burzy wstaje
gdzie każdy z dni darowanych
nadzieję na miłość daje...
autor
OSA
Dodano: 2007-09-02 15:40:52
Ten wiersz przeczytano 417 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Jeżeli jest nadzieja,że odbudujemy utraconą miłość,to
trzeba z tej szansy skorzystać.Ładny wiersz.