JESTEM CAŁA W KROPLACH
Isaac Newton Co my wiemy, to tylko kropelka. Czego nie wiemy, to cały ocean. :)
biegnę w zagadki
widziałam jarmark świata
życie lgnie i obiecuje zapachy
przeskakuję szare spóźnione obietnice
wino i śpiew w antrakcie nie muszę
dom to nie klucze w siatce z zakupami
wylecieć w zrozumieniu poza widnokrąg z
białym
nie utopić czułych nie wieszaj się na
mnie
pyli strach siedzi w fotelach
bezduszność
rozgryza orzechy wyschłą piersią
przyziemne troski jak spóźnione kobiety
serca zatrzymują w chciwych dłoniach
wtedy uciekają pragnienia w gniazda
ochrypnięte liry z podziwu bez dotyku
pieszczotą ust grasz na rzęsach
jak na harfie podrywa do lotu
ja na wargach wolę wdzięcznie
nikt dotąd nie wyśnił mojego snu
muzykę rytmu w jarzących kolorach
wichrów i burz fajerwerków uczuć
w popiołach waga słowa mistrza
i wieczna wizualizacja jak fatum
odczep się! porządki natury inne są
a tu nagle akord dźwięczy
wyobcowanie czyste ciche przytul
podnosi wody spadły winne gniewu
muślin to cienie dostają ręce
rozdygotały iskry
skaczą od stóp drżenia
marzenia ognie bengalskie na niebie
kusisz mnie... yang
jestem cała w kroplach
/UŁ/
Ołówek witam:)Rozumiem co chciałeś mi
przekazać -swoją barwę odczucia pod moją
rozwagę Wyjaśniam:)
Gdy wyjdziesz poza swoje ego,myśli z
którymi się utożsamiasz obyczajności,
schematy doświadczenia, bo widzisz Ty
jabłko grzechu w tym wierszu a jest tutaj
nieświadome które wchodzi w świadome.
Podpowiedź cytat dedykacja górna.Dojście do
barwy białej Uzupełnianie wód.Yin Yang to
równowaga przeciwieństw Zawsze jest lęk
przed nieznanym jak przed uczuciem
Zrozumienie tej idei to dojrzeć ulotność
zmienność barw i zapachów ,które w kadzidle
jedności łączą się i to jest kompozycja
wielobarwna, jakby odwrotność
rozszczepionego białego aby dojść do
harmonii Moje wiersze dotykają wielu
barw,różnymi środkami wyrazu nieraz
dotykają poprzez obrazy psychiki a rytmu
energii dźwięków człowieka a to jeden z
wierszy wstępnych tworzenia jedności.Nie
wszystkie są na beju z tego cyklu.To są
moje odkrycia. Moje wiersze nie są dosłowne
i nigdy nie są trywialne ponieważ
wyobraźnia poetycka wypływa z duchowego
pierwiastka i są świadome,bez lęków tutaj
wypowiadam prawdy swoje, bo mają słowa
kierunek,a ogólnie lęk potrzebny jest
człowiekowi zawsze w życiu ,aby
pytał,szukał- a zabezpiecza życie instynkt
lub intuicja Dziękuję uprzejmie za
opinię.
Dziękuję za komentarze Wszystkim:)
Napisany Łódź,04.02.2009 ula2ula /poprawiony/ ula2ula
Komentarze (16)
Piszesz bardzo ciekawe wiersze ,tak wiele masz do
powiedzenia że zbyt się rozpisujesz!Wiersz to chwila -
to jedno jabłko po które wspięłaś się na drzewo masz
je ale boisz się teraz z nim zejść .Dostrzegasz
wysokość ,lęk przed upadkiem i stratą zdobytego owocu
!Wrażliwość to coś nadzwyczajnego ...pcha nas bardzo
wysoko i budzi obawy ?Wiersze jak jabłka mają różny
smak i barwę - kształt jest podobny. Nie wiele jest
odmian które nam smakują .Twoje wiersze mi smakują ale
ich barwa nie zachęca (mam nadzieję że mnie choć
trochę zrozumiesz)Pozdrawiam
Bogaty w treść, niesamowita poezja, serdecznie
pozdrawiam:)
Takich możliwości nie ma na świecie by dogodzić
kobiecie. Pozdrówko
Piekny wiersz :)
Yang - męski aspekt natury - biel i Słońce, siła,
aktywność, radość, ciepło i lato, ogień lub wiatr.
Kusisz mnie yang - jestem przecież kobietą;)
Czyta się z przyjemnością, piękny wiersz:)
.....to jest najlepszy wiersz jaki dziś przeczytałam
na Beju....................
daję Ci nieskończoną ilość punktów....
...jeżeli czytasz i czujesz smak słów komentarz jest
niepotrzebny....pozdrawiam liści szelestem w
kroplach.....wielkie brawa!!! zasłujesz....bo masz w
sobie poezję , a poezja ma Ciebie....;-)))
Ciekawe, ale zbyt dużo filozofii tak jak dla mnie - na
komentarz za duża pokusa, ale się
powstrzymam...powodzenia
Kusi Yang - a więc odsyłacz do filozofii chińskiej i
symboliki. To męski aspekt natury, reprezentowany
przez Słońce, a symbolami jego jest między innymi
ogień. Stąd te iskry i ognie bengalskie. A peelka cała
w kropelkach. Woda to jeden z symboli pierwiastka
żeńskiego. Te siły choć przeciwstawne, oddziałowują na
siebie i uzupełniają. Dlatego z ziemi wzlatujemy
marzeniami ku niebu, nocą tęsknimy za dniem, księżyc
ustępuje miejsca słońcu, a woda studzi ogień. To moja
skrócona i swobodna interpretacja. Oczywiście motto
inspiruje do jeszcze innej interpretacji. Skoro
posiadamy tylko kropelki wiedzy, to czy zdołamy poznać
jej ocean? Kosmiczne wyzwanie, a życie to tylko
chwile. Twoje wiersze są też kosmiczne, tajemnicze,
ale wciągają. Pozdrawiam.
No- tak należy pisać!
Krople jak krople..za to morze tekstu :)..Ale
doczytałem, większość zrozumiałem :)..znaczy się OK.
:) M.
Życie to również walka marzenia z realem, kropli z
oceanem, wiedzy z niewiedzą...Poruszający wiersz.
Przeczytałem jednym tchem...Ula bardzo lubię ciebie
czytać.....dajesz ta chwile odmiany odpoczynku i
ucieczki w inny wymiar...piękne metafory i rozlane w
rzeki słowa....tworzą morza twoich myśli i
wierszy....pozdrawiam.
Jeden z tych trudnych wierszy. Niespełnione
marzenia-wierzenia, bunt czy jakieś niepewne uczucia?A
możesz wszystko i nic? Krople potu z trudu życia czy
może dreszcze strachu? ale z nadzieją...
Witaj, wiersz pełen miłości przekory, oczekiwań. część
nie rozszyfrowana.
ale wiem, że wiersz nietuzinkowy.
serdecznie pozdrawiam.
Widzisz,że jak magnes przyciągasz mnie swymi trudnymi
wierszami? A wiesz dlaczego? Bo lubię takie
wyzwania.Hm...Peelka jest na jarmarku, bo ktoś ją w
swojej samotni oczekuje.
No, na pewno nie w bezduszności. Będzie wino, śpiew,
no może coś jeszcze...Ale to zależy od Ciebie, autorko
co nam jeszcze tutaj zaserwujesz. Na razie czytam o
pieszczotach. Ale natrętny ten podmiot liryczny.Odczep
się! A może nie chce się odczepić? Aha-to peelka tego
nie chce-typowa kobieca przekora. Teraz uściski,
iskry, rozdygotanie. No widzisz-zakupy to jednak dobra
rzecz. Pozdrowionka.