jestem ze wsi
umiejącym spuszczać na luzik
jestem prosty człowiek ze wsi
i przedkładam ponad wszystko
dyskontowy chleb powszedni
zwykły, tani – zdrowe żytko
nie muszę wcale być z miasta
i tak – teraźniejszości doświadczam
przeszedłem z „mamrotki” na „czystą”
teraz jestem panisko
zamieniłem syrenkę na porsche
a to jeszcze nie najgorsze
bo dla większej kultury
nie jestem ponury
i nie mieści się w pale
że klimaty te chwalę
a jak mi się odkręci
w „dwójce” słucham
„taniec łabędzi”
modny jestem i na topie
każdy interesik wytropię
i tak sobie myślę skrycie
to nie ja ten wiersz…
to życie pisze
Komentarze (25)
fajnie z humorem - dzięki za uśmiech;-)))
Nie zazna głodu, kto z życiem do przodu! Pozdrawiam!
Ja wprawdzie nie jestem ze wsi! ale chciałabym tam
mieszkać!!
Pozdrawiam serdecznie:)
Porsche nie jest takie najgorsze... Lubie luz i
juz....:-) :-) :-) :-) :-) Duze TAK
Życie pisze różne scenariusze a klimat wiejski nie
jest mi obcy:)Fajny wierszyk.Miłego dnia
Życiowo z poczuciem humoru, od razu buzia się
uśmiecha. :)
Świetny, dziękuję za uśmiech. Cieplutko pozdrawiam
To prawda, że wprawną ręką poetki życie napisało ten
'wierszyk':)))
Pozdrawiam, miłego dnia.
"to nie ja ten wiersz…
to życie pisze" = i tak sobie myślę skrycie że ten
wierszyk... życie pisze :). Humor dopisuje, przekazem
ujmujesz, życie na wesoło, jak było a jak jest. Tytuł
skojarzył mi się z piosenką " Jestem z miasta".
Niezła doza humoru z rana. Wesoło i z dystansem.
Pozdrawiam:)