JESTEś JAK BALSAM...
Jesteś jak balsam na głęboką ranę,
kojącą dłonią na rozpalonej skroni.
Gwiazdą która prowadzi karawanę,
zieloną oazą w bezkresnej pustyni.
Deską ratunku w burzliwej toni,
poranną rosą i delikatnością.
Tęczą która niebo po burzy przystraja,
moim dobrym duszkiem i wielką radością.
Jesteś jak życzliwa twarz w pobliżu,
która w nieszczęściu me łzy rozumie.
Wsłuchuje się udręczonemu sercu,
w smutku i rozpaczy czuwa przy mnie.
Blaskiem księżyca, tak daleka - a żywa,
nadzieją z którą budzę się o świcie.
Strumykiem co twarz strudzoną obmywa,
aniołem który prowadzi mnie przez życie.
Komentarze (16)
Piękne słowa oczarowałes mnie jak do poduszki super
.Pdoba mi się czy to tylko marzenia? ale i tak są
ciepłe miłe no i realne tylko trzeba chcieć .