Jesteś Ty...albo nic...
E.M.-tej,której winien jestem całą urodę tego świata,a bez której świat tego dla mnie nie ma...
Światłem mi jesteś
co ogrzewa sens istnienia
wiatrem ciepłym
co złe myśli rozwiewa.
Słońcem mi jesteś
które osusza gorzkie łzy
gwiazdą która prowadzi
moje sny o Tobie.
Deszczem mi jesteś
co wciąż przypomina
ile kropel goryczy
wypiłaś przeze mnie.
Różą mi jesteś
której piękno i zapach
wyzwala wielką siłę
by przetrwać i żyć.
Życiem mi jesteś
płomieniem w sercu
bez którego wszystko
pozbawione sensu.
Komentarze (12)
Myślałam, że skończy się po trzeciej strofie, bo
byłaby dobra puenta. Trochę dużo powtórzeń, ale
ogólnie nieźle.
Piękny wiersz
No cóż, miłość nie zna granic,
tylko ona, reszta za nic!
Pozdrawiam!
bardzo ładnie o miłości :)
Pięknie opisane. pozdrawiam.
musisz zaprawdę kochać tę niewiastę mocno:)
wiersz poprawiałabym, gdyby był mój.
"Co" za dużo tego cokania, lepiej by brzmiało, "która"
ale też nie za często:) I stanowczo za duzo razy "mi",
swobodnie z tego można na korzyśc wiersza zrezygnowac.
I po tych maleńkich zmianach podobałby się :) ale to
tylko moje zdanie.
Tylko miłość. Piękne wyznanie, pozdrawiam:)
Ładnie o miłości.
Czuję moc i podziwiam - tak trzymaj,pozdrawiam
Ale wyznanie :) miłego
Bardzo madrze powiedziane pozdrawiam
Wytrwałości życzę - piękne i mądre słowa.