I JESZCZE RAZ
Odchodzi coś co sensem dla dwojga ludzi
co miłość sobie wieczną przysięgali
Rozpływają się słowa kochanków jak mgła
co w promieniach niedojrzałego słońca
ginie
Karmimy ciała swoje spragnione
słowami co słodki smak kłamstwa znają
W niewinności dziecięcia małego błądzą oczy
nasze
bojąc się prawdę swych czynów ujrzeć
I choć tak straszny ból serce rozrywa
obraz świata łza gorzka rozmywa
Coś każe nam razem trwać próbować zapomnieć
co złego czynimy sobie na wzajem
I jeszcze raz i znowu od nowa
i raz jeszcze znowu od nowa
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.